piątek, 27 maja 2011

Ożywienie branży budowlanej

Ożywienie branży budowlanej

Sprzedaż materiałów budowlanych ruszyła pełną parą. Koniec zimy sprawił, że hurtownie musiały w znacznym stopniu poszerzyć swój asortyment.

Sezon zimowy właściwie już z a nami. Dlatego prace budowlane, wykonywane zwłaszcza na zewnątrz ruszają znowu z dużym impetem i nie tylko te duże firmy budowlane ale i te mniejsze odczuwają spore i ożywienie na rynku. To dobrze też prognozuje dla hurtowni budowlanych, które tylko czekają na większe zamówienia. Przykładowo Styropian Warszawa sprzedaje aż o 30 % więcej niż w poprzednim miesiącu, a to oznacza, że prace związane z ociepleniem budynków też ruszyły z impetem.


Prace budowlane wykonane wewnątrz mogą być wykonywane przez cały rok, są to jednak mniejsze zlecenia i nie każda firma się w nich specjalizuje. Firmy trudniące się dekarstwem, albo pracami wysokościowymi, mają duży przestój w ciągu zimy, albo muszą się przekwalifikować na inne prace, które można wykonywać zimą. Jednak dużo osób prace wewnętrzne, takie jak kładzenie paneli, malowanie pokoju czy sufitów wykonuje samodzielnie, tym bardziej że farby są oferowane tanio i w dobrym asortymencie w sklepach czy marketach warszawskich, a wykonując takie prace samemu, unikamy prowizji i marży. Fakt, że firma często wykona to o wiele lepiej, a jeśli nam się nie spodoba, bądź jest źle zrobione, to w ramach jednej ceny, możemy zażądać poprawek.


Także firmy sprzedające okna odczuwają koniec zimy, ludzie wraz z pierwszym topnieniem śniegu zaczęli zamawiać nowe. Warto więc już teraz rozglądać się za firmą budowlaną czy okienną, jeśli planujemy remont, budowę czy inne prace, bo możemy mieć później problem ze znalezieniem wolnego, dogodnego terminu rozpoczęcia prac.

--
Stopka

performan

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Porotherm czy Max

Porotherm czy Max

Każdy, kto się buduje zastanawia się, jaki materiał wybrać na ściany konstrukcyjne. W Polsce bardzo popularne są pustaki ceramiczne porotherm i max.

Pustaki Porotherm o grubościach od 50 do 38 cm to podstawowa oferta pustaków przeznaczonych do budowy ścian jednowarstwowych, które nie wymagają już dodatkowego ocieplania. W grupie tej są pustaki Porotherm 44 Si, 38 Si, 50 P+W, 44 P+W i 38 P,+W, które muruje się na termoizolacyjną zaprawę murarską Porotherm TM oraz Porotherm 44 i 38 Profi - specjalnie szlifowane, łączone w murze zaprawą do cienkich spoin. Współczynnik przenikania takiego pustaka jest wystarczająco niski, dlatego nie trzeba dodatkowego ocieplenia. Ale są dwie wady. Mamy dość grubą ścianę i kosz jednego metra kwadratowego takiej ściany wynosi w granicach od 100zł do nawet 160zł. Dlatego używa się przedewszystkim porothermu o grubości 25cm i ociepla się go styropianem.

Pustak max to jedne z największych pustaków. Są kompatybilne z cegłami modularnymi. Drążenia stanowią 42% powierzchni podstawy i są ułożone równolegle do szerokości pustaków. Podstawowe wymiary to Max 188: 288/188/188 i Max 220: 288/188/220. Pustaka ceramicznego max musimy ocieplić.

Wybierając pomiędzy Porotherm czy Max musimy przede wszystkim sprawdzić właściwości tych pustaków, czyli sprawdzić klasę wytrzymałości, ( czym większą tym lepiej), współczynnik przenikania ciepła (najważniejszy współczynnik, czym mniejszy tym lepiej). Porotherm 25 ma U od 0,90 do 1,05 W/m2K natomiast Max ma U od 0,72 do 2,26 W/m2K. I oczywiście cena w tym dziale wygrywa Max, gdzie dobierając podobne parametry jest zawsze tańszy od porothermu.

--
Stopka

http://mojdom-novinki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Nowoczesne oświetlenie w tradycyjnej formie

Nowoczesne oświetlenie w tradycyjnej formie

Współczesne lampy to do bólu użyteczne urządzenia. Zachowujące jednak formy z przeszłości - przyjazne i dające poczucie przytulności.

Nowoczesne oświetlenie? Tak, ale tylko wtedy, kiedy będzie powrotem do tradycji. W dzisiejszych czasach prawdziwa nowoczesność nie oznacza bowiem dziesiątków płaskich świetlówek czy lamp umieszczonych w podłodze, a możliwość wykorzystania zdobyczy techniki w urządzeniach wzorowanych na tych używanych w przeszłości.


Dzisiaj ideałem jest nowoczesne oświetlenie, które nawiązuje do tradycji. Lampka stojąca w stylu art deco - jak najbardziej. Pod warunkiem, że żarówka będzie energooszczędną świetlówką dającą maksimum jasności przy minimalnym zużyciu prądu. Podobnie jest zresztą z oświetleniem wzorowanym na lampach przedwojennych czy sięgających do wzorów dziewiętnastowiecznych. Wszędzie dominuje nowoczesne oświetlenie w tradycyjnej formie.


Na początku pojawia się pytanie - a właściwie dlaczego tak się dzieje? Czemu nie bardzo chcemy używać ultranowoczesnych urządzeń, które wyglądają fajnie i sprawiają wrażenie, jakby były przeniesione z planu filmu science-fiction? Odpowiedź jest prosta - ponieważ dzisiejsze science-fiction coraz rzadziej odwołuje się do świetlanej wizji przyszłości, raczej ludzi strasząc lub próbując przekonać do jakiś racji. A fantastyczne prognozy sprzed dwóch dekad i wzorowane na nich filmy okazują się na naszych oczach warte funta kłaków. Nie chcemy więc nowoczesności rozumiane jako zmiana wyglądu naszych mieszkań z tej prostej przyczyny, że taka wizja się skompromitowała na naszych oczach. Dotyczy to zarówno mebli jak i oświetlenia.


Lubimy odwoływać się do przeszłości. Zamiast spoglądać do przodu, wybieramy to, co kojarzy się nam z bezpieczeństwem, stabilizacją i spokojem. Nowoczesne oświetlenie w takiej formie, jaką proponowano nam jeszcze do niedawna jest dla nas nie do przyjęcia także z tego względu - budzi niepokój, jest zimne, nie kojarzy się z domem, a raczej z salą szpitalną i przestaje bawić jako gadżet z przyszłości.


Nie znaczy to naturalnie, że od nowoczesności się odsuwamy. W oświetleniu działają te same mechanizmy, które funkcjonują na innych rynkach. Producenci samochodów szpikują swoje konstrukcje czym się da, zachowując jednak tradycyjny wygląd lub wręcz odwołując się wprost do osiągnięć z przeszłości.


W przypadku nowoczesnego oświetlenia mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem. Co więcej, to, co do niedawna było atrybutem nowoczesności i używane było jako towarzyski wabik, dzisiaj zdaje się obciachem. Bo nie jest użyteczne, bo skompromitowało się w przeszłości. Co nie znaczy, że w ogóle z nich nie korzystamy. Korzystamy - tyle, że teraz te gadżety są starannie ukryte, nie służą do przyciągania uwagi, ale do tego, do czego zostały zaprojektowane. Nowoczesne oświetlenie ma bowiem jeszcze jedną cechę - jest do bólu użyteczne.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Inteligentny Dom

Inteligentny Dom

Automatyka budynkowa w ostatniej dekadzie cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W zachodnich państwach już w tym momencie dużą liczbę aktualnie wznoszonych obiektów wyposaża się w takie systemy.

Zainteresowanie automatyką budynkową wzrasta także w nadwiślańskim kraju. Z drugiej strony zwiększa się także ilość znajdujących się na rodzimym rynku systemów. Różnią się one pod wieloma względami, jednak zasadnicza idea pozostaje zawsze taka sama: zwiększenie komfortu, bezpieczeństwa i zmniejszenie kosztów eksploatacji budynku.

Systemy automatyki domowej wybornie wkomponują się w potrzeby nowoczesnego gospodarstwa domowego. Dzięki nim możliwe jest zarządzanie wszystkimi instalacjami - od oświetlenia i ogrzewania po zaawansowane systemy audio/video. Przy pomocy jednego przełącznika jesteśmy w stanie wywołać scenę, która może zawierać ustawienia kilku indywidualnych źródeł światła, rolet i temperatury. Oprócz konwencjonalnych przełączników dostępne są także panele dotykowe, które dodatkowo mogą pełnić funkcję wyświetlacza dla wideo-domofonu czy też telewizora. Dzięki zdalnej komunikacji przy pomocy sieci Internet lub GSM mamy możliwość kontrolować i monitorować całą instalację automatyki budynkowej. Z drugiej strony możliwe jest uzyskiwanie z systemu komunikatów o sytuacjach wyjątkowych takich jak włamanie, pożar czy zalanie. Oczywiście oprócz przesłania komunikatu system jest w stanie wykonać dodatkowe akcje jak na przykład zamknięcie głównego zaworu wody w przypadku zalania.

Inteligentny Dom zadba także o zraszanie ogrodu, odmrażanie rynien i podjazdów. Dzięki identyfikacji domowników za pomocą karty magnetycznej lub odcisku palca wzrasta istotnie bezpieczeństwo, a inteligentne sterowanie ogrzewaniem może przysparzać duże oszczędności. Kolejną funkcją zwiększającą bezpieczeństwo jest symulacja obecności. Symulacja ta polega na włączaniu i wyłączaniu dowolnych obwodów światła podczas dłuższej absencji użytkowników, zgodnie z wyuczonym programem. W ten sposób dom naśladuje zachowanie mieszkańców co może odstraszyć potencjalnego złodzieja.

--
Stopka

Więcej informacji na stronie: http://www.intbud.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Projekty na domy jednorodzinne

Projekty na domy jednorodzinne.

Jako, że możliwość uzyskania kredytu hipotecznego czy też mieszkaniowego jest w dzisiejszych czasach stosunkowo łatwa więc korzystają z tego w pełni zarówno specjaliści budownictwa jak i architekci.

W związku z dużym zapotrzebowaniem na projekty domów została uruchomiona ich szybka sprzedaż internetowa, która otwarła przed klientami całkiem nowe możliwości. Obecnie wystarczy tylko wyszukać w wyszukiwarce internetowej oferty na gotowe projekty domów, które zawierają wszystkie parametry jakie mają poszczególne domy jednorodzinne oraz ich graficzną wizualizację, która pozwala ocenić na ile dany dom jest atrakcyjny. Strony internetowe poszczególnych biur architektonicznych zawierają dziesiątki, a nawet setki różnorodnych projektów. Każdy znajdzie w nich dokładnie to czego potrzebuje.


Na tego rodzaju stronach można z łatwością znaleźć nie tylko oferty z domami jednorodzinnymi, ale także w osobnych kategoriach bliźniaki, garaże czy też baraki. Cała zasada działania polega na tym, że w firmach pracują zespoły zajmujące się gotowymi projektami domów - przygotowują je, ich ofertę umieszczają na stronie orz w katalogu firmowym, a następnie są kupowane przez zainteresowanych klientów. Wielokrotnie.


Ten sposób działania projektantów pozwala im na zwiększenie dochodu poprzez sprzedaż tego samego produktu nieokreślonej liczbie klientów, natomiast klienci nie muszą czekać na efekty miesiącami lecz otrzymują dokumenty do ręki w bardzo krótkim terminie. Przez to też ceny za tą usługę mogą być dużo niższe.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Japoński wystrój mieszkania

Japoński wystrój mieszkania

W Japonii stawia się przede wszystkim na minimalizm. W Europie i Ameryce najważniejsza jest przestrzeń - im jej więcej, tym lepiej czują się mieszkańcy takiego domu.

Po wystroju wnętrza domu mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni można dojść do wniosku, że są oni bardziej rodzinni - ściany są cieńsze, zamiast drewnianych drzwi znajdują się ich odpowiedniki wykonane ze specjalnego, cienkiego tworzywa, a do tego występuje dużo parawanów zamiast naturalnych przegród. Tradycyjny japoński stół jest tak niski, by osobie siedzącej przy nim na kolanach było wygodnie. Zamiast krzeseł stosuje się maty. Nie oznacza to, że zwyczajne stoły i krzesła nie występują w mieszkaniach; ta moda również przybyła do Japonii.


Zamiast tradycyjnych mat można się także spotkać z wersjami przypominającymi nasze fotele - mimo iż znajdują się bezpośrednio na podłodze, mają oparcie. Zazwyczaj siadają na nich starsze osoby i głowy rodziny, dzieci zaś bardzo rzadko. Również łóżko jest tutaj rzadkością w naszym, europejskim, rozumieniu tego słowa. Nieraz mieszkania są tak małe, że po wstawieniu zwykłego drewnianego mebla nie zmieściłoby się już nic więcej. Dlatego stosuje się materace położone bezpośrednio na ziemi.


Co ciekawe, lekarze polecają taki tryb spania jako bardzo zdrowy. W dzień można taką matę schować, przez co uzyskuje się sporo miejsca w pokoju. Powszechnie sądzi się, że Japończycy są narodem bardzo czystym, jednak nie dotyczy to wszystkim, a zwłaszcza dzieci i nastolatków. Ci bardzo często przypominają swoich europejskich odpowiedników. Ubrania składuje się zazwyczaj w rozsuwanej na boki wnęce, zaś w pokoju można odnaleźć jeszcze półkę na książki, czasem biurko i wazon z kwiatami. Wchodząc do tradycyjnego japońskiego mieszkania, ma się wrażenie spokoju i harmonii - każdy przedmiot leży na swoim miejscu.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Oświetlenie LED czy energooszczędne świetlówki?

Oświetlenie LED czy energooszczędne świetlówki?

Oświetlenie energooszczędne to przede wszystkim świetlówki, ale w niedalekiej przyszłości LED zastąpi świetlówki.

Technologia diod elektroluminescencyjnych ma wiele zalet, które sprawiają, że jest lepsza od lamp fluorescencyjnych. Przede wszystkim, diody LED są zbudowane z bezpiecznych dla człowieka materiałów, zaś świetlówka zawiera szkodliwą rtęć.

Świetlówki mają też inne kształty i wymiary niż wolframowe żarówki i choć teoretycznie mają pasować do naszych żyrandoli czy lampek na biurkach, może okazać się, że światło jest rozproszone inaczej i przeszkadza albo nawet oślepia. Świetlówka potrzebuje czasu na rozgrzanie się by świecić całą mocą.

A jakie są korzyści ze stosowania oświetlenia LED?

Energooszczędność i proekologiczność. Żarówki LED są obecnie najbardziej energooszczędnym źródłem światła mogącym być stosowanym zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Teoretycznie, bowiem cała dostarczona energia jest zamieniana na światło - są dziesięciokrotnie bardziej energooszczędne od tradycyjnych żarówek oraz dwukrotnie od żarówek energooszczędnych. Pobierają mało prądu np. Żarówka LED dająca moc 80W pobiera tylko 6W prądu.

Odporność i bezpieczeństwo. Generalnie diody LED są bardzo odporne na warunki atmosferyczne i wstrząsy, dzięki czemu mogą być wykorzystywane w wielu różnych miejscach. Światło emitowane przez żarówki diodowe jest bezpieczne dla oczu i zdrowia. Ponadto, diody nie męczą wzroku i nie wpływają negatywnie na nasze samopoczucie, gdyż nie występuje w nich promieniowanie UV i drganie światła.

Moinimalna emisja ciepła. Żarówki LED praktycznie się nie nagrzewają.

trwałość. Żarówki LED świecą ponad 100 tysięcy godzin, czyli ok. 11 lat ciągłej pracy, przy czym częste włączanie i wyłączanie nie skraca ich żywotności. Dla porównania, trwałość żarówek żarowych wynosi około 600 godzin, a żarówek energooszczędnych około 6000 godzin. Należy jednak zaznaczyć, że sprawność świecenia diody z czasem maleje - po 50 tysiącach godzin ilość emitowanego światła zmniejsza się o połowę.

Współcześnie, żarówki LED produkowane są dla wszystkich popularnych gwintów i trzonków opraw oświetleniowych. Jedynym ograniczeniem w zastosowaniach jest ilość światła, jaką dają żarówki LED, które są porównywalne z żarówkami halogenowymi. Oznacza to, że 3W dioda daje tyle światła co 30W żarówka halogenowa. Koszt żarówek diodowych jest porównywalny do cen żarówek energooszczędnych.

Trzeba również pamiętać, że diody LED maja zerową bezwładność na skoki napięcia, dlatego lampy należy zabezpieczyć specjalnymi niskonapięciowymi zasilaczami.

--
Stopka

http://mojdom-novinki.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Relaks w naszym mieszkaniu

Relaks w naszym mieszkaniu.

Po ciężkim czy też stresującym dniu pracy wracamy do mieszkania, gdzie możemy się odstresować i odpocząć. Jednak należy pamiętać, że powinniśmy stworzyć odpowiedni klimat mieszkania, aby rzeczywiście móc się zrelaksować. Możliwości mamy zasadniczo nieograniczone z uwagi na szeroki wybór materiałów dostępnych na rynku.

Po wielkiej hossie w branży budowlanej, przyszedł czas bessy. Spadła sprzedaż mieszkań i wielu deweloperów musiało się bardzo starać, aby sprzedać swoje inwestycje. W związku z tym oferowali klientom niższe ceny mieszkań, bądź też spore rabaty przy zakupie mieszkania. Zdecydowanie był to dobry czas na zakup mieszkania, gdyż można było uzyskać korzystne warunki zakupu.


Jednak trzeba pamiętać, że zakup mieszkania to dopiero początek naszej inwestycji. Sporo czasu i wysiłku będziemy musieli spędzić na wykańczaniu, urządzaniu naszego wymarzonego mieszkania. W chwili obecnej mamy na rynku szeroki wybór wszelkich materiałów potrzebnych do wykończenia mieszkania. Tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni i oczywiście możliwości finansowych, będzie zależało jak nasze mieszkanie ostatecznie urządzimy.


Urządzenie łazienki, aby była miejscem, gdzie po ciężkim dniu pracy możemy się odprężyć podczas kąpieli jest w pewnym sensie wyzwaniem. Jednakowoż mamy do dyspozycji specjalistów, którzy gotowi są nam pomóc, a także programy do aranżacji wnętrz, na których możemy stworzyć wizualizację i dowolnie ją zmieniać do momentu uzyskania satysfakcjonującego nas rozwiązania. Jak wiemy wybór płytek i wszelkich urządzeń do łazienek jest ogromny, dlatego z pewnością możemy stworzyć miejsce takie jakie spełni nasze oczekiwania w pełni.


Podłogi jakie będą zainstalowane w naszym mieszkaniu również możemy dopasować do naszych indywidualnych upodobań. Mamy do wybory podłogi ceramiczne czyli szeroko rozumiana terakota, podłogi drewniane, laminowane, a także nie zapominajmy o wykładzinach. W każdym z tych rodzajów podłóg możemy wybierać w bogatym wzornictwie. I w tym przypadku znajdziemy taki produkty, które spełnią nasze oczekiwania w każdym aspekcie. Najważniejsze jest, abyśmy czyli się komfortowo.


Po wyborze podłóg przyszedł czas na wybór kolorów ścian. Farby dostępne na rynku pozostawiają nam spore pole do popisu dla naszej wyobraźni. Oczywiście możemy także udekorować nasze ściany stosując różne naklejki czy też szablony malarskie. Wzorów wspomnianych szablonów malarskich dostępnych jest multum i również w tym przypadku zależy tylko od naszej wizji, jak to wykonamy.


Pamiętajmy jednak o jednej ważnej kwestii, a mianowicie przesyt jest niewskazany. Całość musi się wzajemnie uzupełniać i jednocześnie współgrać ze sobą. Musimy się czuć dobrze w naszym mieszkaniu. Jest to nasze miejsce odpoczynku, relaksu, dlatego też zadbajmy, abyśmy się czuli w nim dobrze, a możliwości mamy mnóstwo.

--
Stopka

Łucja

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Balustrady

Balustrady

Balustrady to ważne uzupełnienie schodów - zarówno estetyczne i stylistyczne, jak i funkcjonalne. Ich projekt w znacznej mierze uzależniony jest od projektu znajdujących się w mieszkaniu lub domu schodów oraz od wystroju całego wnętrza.

Najczęściej balustrady wykonujemy z tego samego materiału, z którego wykonaliśmy schody. Od wyboru materiału uzależniony jest koszt balustrad ? przedziały cenowe są tu zróżnicowane. Zdecydowanie jednym z najdroższych materiałów jest stal nierdzewna. Wykonane z niej balustrady są bardzo trwałe i możemy mieć pewność, że będą nam służyć przez lata. Stal oraz inne metale dają nam duże możliwości w zakresie nadawania im kształtów - to zdecydowana przewaga nad innymi rodzajami materiałów, takimi jak drewno. Do wad balustrad wykonanych ze stali oraz z innych rodzajów metalu należy zaliczyć to, że są zimne w dotyku. Ponadto, metalowe balustrady bardzo szybko nagrzewają się w sytuacji nagłego wzrostu temperatur np. pożaru, co praktycznie zupełnie uniemożliwia korzystanie z nich. Klasycznym i wciąż popularnym materiałem, z którego wykonuje się balustrady jest drewno. Obecnie na popularności zyskuje łączenie kilku typów materiałów w obrębie jednego projektu. Często można spotkać balustrady o żeliwnych prętach i drewnianej (ciepłej i przyjemnej w dotyku) poręczy. We wnętrzach bardziej nowoczesnych i w biurowcach spotyka się balustrady łączące stal i szkło.

Projektując balustrady nie można zapominać o ich funkcji użytkowej - zabezpieczeniu przed upadkiem i ułatwieniu poruszania się po schodach. Jeśli zależy nam na tym, by balustrady spełniały swoją funkcję, pamiętajmy o odpowiednich proporcjach - minimalna wysokość balustrady powinna wynosić 90 cm, a odstęp pomiędzy poszczególnymi prętami poprzecznymi nie może być mniejszy niż 12 cm. Jeżeli mamy w domu małe dzieci, warto zaprojektować balustrady tak, by utrudnić najmłodszym wspinanie się na nie.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Lekkie i ładne domy szkieletowe

Lekkie i ładne domy szkieletowe

Coraz więcej ludzi przekonuje się do tego, że warto jest budować domy szkieletowe z kilku powodów.

Jednym z nich jest to, że ich budowa trwa bardzo krótko (porównując do stawiania budowli tradycyjnych - murowanych). Co więcej, koszt wybudowania jest dużo mniejszy ponieważ ilość materiałów jest znacznie mniejsza, a używana technologia pozwala na oszczędną budowę. Ponadto dzięki tej technologi możliwe jest to, aby domki drewniane podobające się naprawdę wielu ludziom stawały dużo szybciej i sprawniej niż odbywało się to do tej pory. Można zatem śmiało powiedzieć, że jest to swego rodzaju złoty środek. Jak wygląda konstrukcja domów szkieletowych? Jak sama nazwa wskazuje podstawę stanowi szkielet drewniany lub metalowy (znacznie częściej drewniany), na którym umieszczane są elementy zewnętrzne i wewnętrzna ścian - wewnątrz (czyli w przestrzeni szkieletu) znajduje się warstwa izolacyjna, którą stanowi przeważnie określona grubość wełny mineralnej (obecnie najczęściej stosuje się 20 lub 25 cm).


Dom stawiany jest od szkieletu - przeważnie odbywa się to w zamkniętych warsztatach stolarskich, na który nakładana jest warstwa zewnętrzna, którą w przypadku domków drewnianych są najczęściej deski drewna iglastego (w górach jest to świerk, a na nizinach sosna). Kolejnym krokiem jest przetransportowanie pełnych profili ścian na miejsce, gdzie stoi już fundament. Ściany są stawiane i mocowane do fundamentu, a później łączone ze sobą. Kiedy na całość położy się dach to jest już gotowy stan surowy.


Jak wynika z powyższego opisu przygotowanie czegoś takiego jak domy szkieletowe to znacznie mniej i tańszej pracy niż murowanie.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Drewniane podłogi zawsze na czasie

Drewniane podłogi zawsze na czasie

Benjamin Button - tytułowa postać filmu w reż. Davida Finchera, na przekór prawom natury stawał się coraz młodszy. Niestety, takie historie zdarzają się tylko w kinie. Możemy jednak odwrócić bieg czasu i sprawić, aby wnętrze naszego domu, wbrew kalendarzowi stawało się coraz młodsze. Jak? Wystarczy sięgnąć po odpowiednie materiały.

Pesymiści uważają, że z każdym dniem jesteśmy starsi. Optymiści z kolei są przekonani, że mamy tyle lat, na ile się czujemy. Jednak realnie rzecz biorąc - co roku przybywa świeczek na naszym urodzinowym torcie.

Starzenie się to proces, który w równym stopniu dotyka nas jak i wnętrza naszych domów, czy mieszkań. Z upływem lat otaczające nas przedmioty tracą zwykle swoje walory estetyczne i co gorsze, zaczynają źle funkcjonować. Sprzęty AGD, meble i dodatki zwykle przegrywają walkę z czasem i nowymi technologiami.

Jednak część z nich zwycięża w tym starciu i zyskuje miano "kultowego", inne mają wartość sentymentalną, która daje im stałe miejsce w naszym domu. Istnieją także przedmioty, które starzeją się tak pięknie, że zdawać by się mogło, że czas się dla nich zatrzymał.

Starzenie się przedmiotów bywa sprawą kłopotliwą. Ich wymiana wiąże się z wydatkami, ale i potrzebą przeorganizowania istniejącego wnętrza. O ile zastąpienie lampy, czy telewizora nowymi modelami jest stosunkowo łatwe, o tyle położenie nowych kafelków w łazience, czy wymiana podłogi niesie z sobą pewne problemy.

Jak sobie z tym radzić? Jedną z propozycji jest kupowanie dodatków i sprzętów, dla których czas może być sprzymierzeńcem. Można tak postąpić chociażby z podłogą.

Postarzane deski podłogowe urzekają nie tylko swoim pięknem, ale i funkcjonalnością. Odpowiednie przygotowanie drewna pozwoli cieszyć się nimi przez długie lata. - Wygląd starej podłogi uzyskujemy dzięki procesom technologicznym, które wpływają na strukturę drewna i jego kolor. Poddajemy deski różnym manipulacjom, przez co wydobywamy naturalne piękno drewna. W końcowej fazie produkcji utrwalamy ten efekt olejami - tłumaczy Sebastian Kos, ekspert firmy Chapel Parket Polska.

Drewno zabezpiecza się także po to, aby uodpornić je na ścieranie i uszkodzenia. - W Chapel Parket stosujemy do tego celu olej wzbogacony o związki krzemu. Substancja ta tworzy na powierzchni drewna warstwę, przypominającą glazurę. Podnosi to twardość drewna i je chroni- mówi S.Kos.

Dla tak przygotowanej podłogi czas nie stanowi problemu. Rysy pojawiające się w trakcie jej użytkowania jedynie dodają jej uroku. Co ważne, odpowiednia obróbka drewna sprawia, że deski mogą być stosowane we wszystkich rodzajach pomieszczeń i w dowolnych aranżacjach.

Ekspert Chapel Parket zwraca także uwagę na inną kwestię. - Podłoga stylizowana na starą zawsze będzie się dobrze prezentować. Nasze deski to elegancki, klasyczny produkt, a wiadomo, że takie rozwiązania są zawsze na czasie. W przeciwieństwie do klasyki, nowości starzeją się najszybciej- podsumowuje Sebastian Kos.

--
Stopka

Firma Chapel Parket Polska ma swoją siedzibę w Raciborzu. Jest generalnym przedstawicielem na Polskę producenta stylizowanych podłóg drewnianych holenderskiej marki Chapel Parket, specjalizującej się w produkcji podłóg dębowych. Chapel Parket Polska zajmuje się hurtową sprzedażą poprzez ogólnopolską sieć dystrybutorów handlowych. Zakład produkcyjny mieści się w Kietrzu. Stosowany przy obróbce drewna olej FloorService Hardwax ma dużą odporność na ścieranie, działanie wody, wina, piwa, coli, kawy, herbaty, soków owocowych i mleka, zgodny z normą DIN 68861 1A.

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Wnętrza w zgodzie z modą

Wnętrza w zgodzie z modą

Wiosenna aura wszystkich nas napaja optymizmem po zimowych szarościach i chłodach. Być może jest to również dobry czas na odświeżenie naszego mieszkania.

W sezonie wiosna/lato 2011 dominują kolory stonowane, typu biele, beże, pastele, ale w połączeniu z żywymi akcentami, które niwelują monotonię np. fiolet czy też intensywna czerwień. Ciekawe zestawy kolorów znajdą również dla siebie osoby lubiące wyraziste kolory. Polecanymi barwami są intensywne pomarańcze, czerwienie, fiolety czy też zielenie, które łączy się z kontrastującymi barwami np. połączenie fioletu z limonką. Zatem zarówno osoby lubiące stonowane kolory, jak i odważne połączenia, znajdą dla siebie ciekawe propozycje w modnych kolorach farby tego sezonu.


Dodatkowo charakter mieszkania mogą podkreślać drzwi. Do niedawna drzwi stanowiły jedynie element oddzielający jedno pomieszczenie od drugiego, ale czasy te już minęły. Obecnie są ważnym elementem wykończenia, a jednocześnie spełniają swoją podstawową funkcję użytkową. Wybór drzwi powinien być dopasowany do koloru ścian, do mebli czy też rodzaju podłogi. Należy jednak pamiętać do jakiego pomieszczenia będą instalowane drzwi i również pod tym względem trzeba je dobrać. Ważny będzie wybór zarówno drzwi zewnętrznych - jest to pierwsza wizytówka naszego mieszkania, jak i wewnętrznych, które jak wspomniano mogą podkreślić charakter danego mieszkania.


Należy zauważyć, iż sercem każdego mieszkania są podłogi, to one nadają poszczególnym pomieszczeniom odpowiedni klimat. Niewątpliwym królem podłóg jest dąb, a zawdzięcza to swoim właściwościom czyli wytrzymały i elegancki. W tym sezonie modne będą podłogi dębowe uszlachetnione kolorową bejcą. I w tym przypadku możemy wybierać pomiędzy wariancjami dla odważnych i lubiących stonowane połączenia. Osoby lubiące odważne połączenia mogą wybierać w takich kolorach bejcy jak: szary, biały, bądź też ciemnobrązowy. Natomiast kolor kremowy, bądź bursztynowy dedykowany jest dla połączeń bardziej delikatnych, subtelnych.


Stajemy się coraz bardziej świadomymi klientami i widać to także w kupowanych elementach wykończeniowych. Coraz częściej decydujemy się na materiały z najwyższej półki. Popularna niegdyś klepka ustąpi miejsca pełnej desce i podłogom litowym. W naszych mieszkaniach pojawią się podłogi z bardziej szlachetnych gatunków drzew. Również większą uwagę zwracamy na wybierane przez nas farby do malowania. Ważne jest czy dana farba przepuszcza parę wodną, czy można ją myć, ale oczywiście najważniejszym kryterium jest trwałość tejże farby.

--
Stopka

Łucja

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Pralka

Pralka

Obecnie na rynku znajduje się niezliczona liczba modeli pralek. Wybór właściwej nie jest łatwy ale możliwy do wykonania jeżeli będziemy posiadali kilka podstawowych informacji o takiej "maszynie piorącej". Postaram się przybliżyć kilka przydatnych cech, które powinna posiadać pralka.

Decydując się na pełnogabarytową pralkę ładowaną od frontu musicie od razu założyć że będzie miała szerokość 60 cm. Ten wymiar jest raczej stały - raczej ponieważ mogą wystąpić drobne odstępstwa (+/- 0.5cm) ale są rzadkie. Z wysokością też nie powalczymy ok.85cm. decydować możemy o głębokości. Tu wymiary wahają się w przedziale 30-60cm. Najbardziej popularne to 33, 40, 45, 55 i 60cm. Pamiętajmy jednak, że wymiary zewnętrzne podawane na sprzęcie obejmują wielkość "blatu" pralki, a nie liczą już np wypukłego okna załadunkowego czy węży odprowadzających i doprowadzających wodę z tyłu. Odstępstwem od reguły tych wymiarów są praleczki niepełno wymiarowe (ok. 60cm wysokie, 45 szerokie i 40 głębokie). Jest ich jednak niewiele i raczej o nie pytajcie bo nie zawsze są wyeksponowane.


Łatwiejsza sytuacja jest z pralką z górnym załadunkiem. Tu wymiary są w zasadzie stałe. Szerokość to 45cm, głębokość 60cm oraz wysokość między 80-85cm (panel sterujący). Podobnie tutaj często nie wlicza się do wymiarów tylnych węży do wody.


Zwracajcie także uwagę na wielkość okna do załadunku. Zdecydowanie największe mają pralki ładowane od frontu, a ich rozmiar sięga tu nawet 35-40cm średnicy. O wiele łatwiej wtedy wyprać duży koc, prześcieradło czy skafander.


Mamy już gabaryty, teraz czas na zużycia wody i prądu. Są one przedstawione w postaci klas. Najlepsze parametry to klasa A im bardzie w dół alfabetu tym gorzej. Obecnie pralki są opisywane w następujący sposób A,A,A. Jest to tak zwana potrójna A-klasa. Pierwsze A to zużycie wody, drugie prądu, trzecie to efektywność wirowania. Nas interesuje w zasadzie tylko zużycie wody. Dlaczego? Proste. Różnice między różnymi modelami pralek jeżeli chodzi o prąd są tak niewielkie, że nie ma czym się martwić. Najczęściej jest to przedział 0.9-1.15 kWh (kilowatogodziny). Tak więc jeśli jedna pralka zużywa o 0,05kWh na cykl mniej, to za oszczędzimy jakiś 1 grosz. Efektywność wirowania ma proste przełożenie. Określa jak suche wyjdzie nasze pranie, czyli im wyższe obroty wirowania tym suchsze pranie. Tylko nie patrzcie tu na maksymalne wartości bo niewiele naszych ubrań będzie dobrze wyglądało po wirowaniu w np 1200 obrotów. Dla porównania, nasze "babcine" pralki miały po 400-500 obrotów i żyliśmy z tym. A czy suszymy potem przez 30 minut czy 45, to chyba już nie tak ważne. Najistotniejsze jest zużycie wody, bo to jej pralka może nam najwięcej oszczędzić. W tym parametrze znajdziecie również klasę A+, a ostatnio nawet A++. Nie opiszę jakie zużycie jest najlepsze gdyż zależy ono od maksymalnego załadunku pralki, a więc będzie inne w przypadku pralki na 6kg i inne w przypadku pralki na 4,5kg załadunku. Pamiętajcie że pobór wody podany w opisie pralki to średni pobór w warunkach laboratoryjnych. Można się nim kierować, ale jeśli porównujecie dwie pralki to zerknijcie na ich załadunek i dopiero wtedy decydujcie, która wypada lepiej.

Kolejna przydatna funkcja w pralce to automatyka wagowa. Jeżeli pralka ją posiada to oznacza że sama dobierze sobie ilość wody do ilości załadunku. Ale uwaga!!! Nie jest tak, że pralka dobiera zawsze inną ilość wody. Każdy model ma zamontowane przedziały, w których zmienia się ta ilość. Może to być zmiana co 1kg ale również co 2 kg. Różni producenci montują automatykę wagową w różnej skali i dla różnych modeli. Musicie o to pytać.

Kiedyś istniała funkcja 1/2 załadunku. Teraz zastąpiła ją właśnie automatyka wagowa.

Zapytajcie także o zabezpieczenia antyzalaniowe, tak zwane aqua stop. Może być ich do trzech najczęściej. Warto mieć coś takiego, tak na wszelki wypadek.


Wreszcie dochodzimy do programatora. Elektroniczny z wyświetlaczem, czy tradycyjne pokrętło? To już będzie wasza decyzja. Jeżeli będzie wyświetlacz to może nam pokazać następujące parametry: liczbę obrotów, temperaturę programu, obecny etap prania oraz czas do końca prania. W bardziej rozbudowanych modelach można również zapamiętać swój indywidualny program ale również może na sygnalizować o problemach w pralce.

Programów nie będę opisywał bo producenci prześcigają się w ich rodzajach (buty, odzież sportowa, jeans, bielizna itp). Ponadto i tak używamy 2 czy 3 najczęściej. Zwracajcie uwagę czy pralka ma takie programy:

- krótkie pranie (15-35 minut) - bardzo przydatne do szybkiego odświerzenia ubrań

- pranie ręczne (ma symbol łapki) - wiele naszych ubrań można prać tylko tak

- samo wirowanie i samo odpompowanie wody - mogą się przydać po silnym deszczu albo jakiejś awarii wodnej w domu


Mam nadzieję że to podsumowanie wam pomoże. Jeśli ktoś ma indywidualne preferencje to do powyższego opisu niech je sobie po prostu dostawi.

--
Stopka

Po więcej informacji o sprzęcie gospodarstwa domowego zapraszam na www.poradnik-agd-rtv.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Chłodziarka

Chłodziarka

Wybierając się do sklepu, w celu zakupu chłodziarki czy też chłodziarko-zamrażarki, powinniśmy "uzbroić się" w podstawową wiedzę dotyczącą tego sprzętu. Wydawałoby się to proste, a jednak kilka faktów musimy mieć na uwadze.

Pierwsza sprawa to rodzaj lodówki. Mamy tu do wyboru lodówki z górnym zamrażalnikiem, z dolnym zamrażalnikiem, side-by-side i same chłodziarki. Te ostatnie są czasem wyposażone w mały wewnętrzny zamrażalnik. Skupiamy się jednak na trzech pierwszych rodzajach.

- Górna zamrażarka - oznacza to że zamrażalnik znajduje się nad chłodziarką i jest niewielkich gabarytów. Nie występują w nim szuflady czy jakieś inne możliwości oddzielania zamrożonej żywności. Co najwyżej możemy liczyć na jedną półkę drucianą (najczęściej) lub z tworzywa. Korzystanie z niego nie jest zbyt wygodne, a już sięgnięcie po jakieś mięso znajdujące się przy tylnej ściance często wiąże się z przebijaniem przez zmrożoną na kamień żywność położoną przed nim (czyli młotek, dłuto i jedziemy :-) Oczywiście takie chłodziarki są raczej dla osób potrzebujących dużej przestrzeni w chłodziarce i tylko czasowo potrzebującej zamrożenia żywności.

- Dolna zamrażarka - zamrażalnik pod chłodziarką. Wyposażony w szuflady, wysuwane w całości. Ilość szuflad jest różna i jest to między 2 a 4. Tu proszę zwrócić uwagę że szuflada na samym dole jest tylko połową tej górnej, gdyż właśnie za nią zajmuje się agregat chłodniczy. Tak więc faktyczny podział to między 1,5 a 3,5 szuflady. Piszę wszędzie szuflady, ale zdarza się, iż pierwsza szuflada od góry nie jest wysuwana tylko uchylna, tak więc upewniajmy się zawsze, gdyż nie jest to standard w każdym modelu. Dodatkowo w takim zamrażalniku możemy spotkać małą, płaską, wysuwaną szufladę na lód lub pizzę. Wyższe modele wyposażone będą w ręczne kostkarki do lodu czy też wyprofilowane "półki" na drzwiach zamrażarki.

- Side-by-side - to specyficzny rodzaj lodówek oferujących duże pojemności tak chłodziarki jak i zamrażarki. Zamrażarka najczęściej mieści się tu w pionie, po lewej stronie całej lodówki. Od góry do dołu jest podzielona półkami szklanymi lub z tworzywa tak abyśmy mieli swobodny dostęp do żywności. Dodatkowo znajdziemy tu również kilka szuflad wysuwanych oraz półki na drzwiach. Ten rodzaj zamrażarek jest też często wyposażany w podajniki wody oraz automatyczne kostkarki do lodu (kostki lub kruszony do wyboru). Jeżeli się zdecydujecie na takie urządzenie liczcie się ze zmniejszoną ilością miejsca, bo sam mechanizm troszeczkę zajmuje. Ostatnio pojawiły się też lodówki side-by-side z zamrażarką w dwóch pionach na dole całej lodówki.


Zanim jednak zdecydujemy się na rodzaj lodówki spójrzmy na wymiary ponieważ są ściśle powiązane z rodzajem lodówki. Niby każdy sam wie jakich potrzebuje i nie ma co się nad tym rozwodzić ale może nas tu spotkać niespodzianka. Najbardziej błędne założenie to na pewno znajdziemy takie wymiary jakie nam pasują. Otóż nie. Wymiary lodówek są w miarę usystematyzowane:

- Szerokość:

- górny zamrażalnik głównie między 50 a 60 cm, szersze nawet do 75 cm są produkowane tylko nielicznych producentów.

- dolny zamrażalnik głównie między 55 a 60 cm, węższe występują (50cm) ale niewielki jest tu wybór, szersze (70cm) produkowane są przez nielicznych producentów

- side-by-side od 90 cm, górna granica jest różna, trzeba po prostu sprawdzać

Pamiętajmy o jednej ważnej rzeczy: drzwi lodówki, tak chłodziarki jak zamrażarki, nie zawsze otwierają się równo z boczną ścianką lodówki. Należy więc to sprawdzić ponieważ podany wymiar może okazać się inny i zamiast 60 cm miejsca będziemy potrzebowali np 65cm.

- Głębokość:

- tak górny jak dolny zamrażalnik między 55 a 65 cm

- side-by-side 70 cm i więcej

- Wysokość:

- same chłodziareczki 50 cm lub 85 cm

- górny zamrażalnik 110 do nawet 170 cm, ale najczęściej do 155 cm

- dolny zamrażalnik 125 do 202 cm

- side-by-side od 175 cm

Teraz czas na system chłodzenia. Mamy tu dwa rodzaje. Chłodziarki samo rozmrażające się lub bez szronowe (No Frost).

- Samo rozmrażające się to najbardziej popularne chłodziarki. W trakcie ich pracy na tylnej ściance chłodziarki zbiera się na przemian szron lub kropelki wody które potem spływają nad agregat i wyparowują. W zamrażarce zbiera się natomiast śnieg/lód. Warto je "dla zdrowia" samej lodówki rozmrozić raz w roku.

- Bez szronowe są natomiast chłodzone zimnym powietrzem. Nie występuje tu szron czy woda ani w chłodziarce, ani w zamrażarce. Łatwiejsze w utrzymaniu w czystości, dłużej mogą przechowywać żywność bo spowalniają rozwój bakterii ale bardziej wysuszają pożywienie więc należy pamiętać o trzymaniu go w folii, woreczkach lub pojemnikach. Powiecie, że to kłopotliwe ale dzięki temu zapachy żywności nie będą się przenikały. Są jednak troszkę głośniejsze w swojej pracy.

Chłodziarka to urządzenie, którego zadaniem jest obniżenie temperatury środowiska chłodzonego, kosztem doprowadzonej energii. No właśnie. Czas na zużycie energii. Mamy do wyboru klasy energetyczne. Najlepsza to A++, potem A+, dalej A. Wszystkie są oszczędne w energię. Warto się skupić tylko na tym ile za oszczędzimy wybierając A++ zamiast A. Moi drodzy różnice są tu naprawdę niewielkie, a cena takiej oszczędnej lodówki mocno rośnie. Szacunkowo różnica w rocznym zużyciu między klasą A i A+ to w okolicach 50kWh na rok i kolejne 50kWh między A+ oraz A++. Sami zdecydujcie czy warto w to inwestować. Warto tylko pamiętać że chłodziarki typu side-by-sie będą zużywały więcej energii niż pozostałe.


Krótko o części chłodzącej. Możemy tu mieć półki ze szkła hartowanego (najczęściej) lub tzw drabinki (rzadziej). Dodatkowo może wystąpić półka na butelki i koniecznie sprawdźcie czy jest "jajcarka". Niektóre modele oferują wewnętrzny podajnik wody wraz z filtrem. Warto tez zwrócić uwagę na komorę świeżości - będzie tu temperatura najbardziej zbliżona do zera stopni. Jest użyteczne dla przechowywania warzyw, owoców czy surowego mięsa do wykorzystania w niedługim czasie.

Wreszcie czas na sterowanie.

- Standardowe - mamy po prostu pokrętło z oznaczonym poziomem pracy agregatu. Jego ustawienie odpowiada za pracę tak chłodziarki jak i zamrażarki.

- Elektroniczne - wyświetlacz mniej lub bardziej rozbudowany. Spotkamy tu możliwość dokładnego ustawienia temperatury, co do stopnia, a także kilka funkcji dodatkowych: blokada ustawień, funkcja wakacje ( lodówka zużywa możliwie mało energii, tylko tyle ile potrzeba do zachowania ustawionych temperatur, przydatne gdy wyjeżdżamy na pewien czas), super mrożenie (szybkie zamrażanie dużych ilości pożywienia) oraz sygnał dźwiękowy niedomkniętych drzwi. Dodatkowo lodówki z takim wyświetlaczem mogą być wyposażone w podwójny termostat, dzięki czemu możemy osobno ustawiać temperaturę chłodziarki i zamrażarki, a także całkowicie wyłączyć jedną z części.


Myślę, że są to podstawowe informacje które każdy powinien znać zanim wybierze się na zakupy. Reszta zależy od was.

--
Stopka

Po więcej informacji na temat sprzętu gospodarstwa domowego zapraszam na www.poradnik-agd-rtv.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sztuka w naszym mieszkaniu - obrazy

Sztuka w naszym mieszkaniu - obrazy

Ze sztuką obcujemy na co dzień, gdyż sztuka to nie tylko teatr, opera, wystawy, ale także film, muzyka, książki. Sztuka poszerza nasze horyzonty i pozwala otwierać nasze umysły.

Jednak hasło sztuka głównie kojarzy się z obrazami, wystawami, galeriami. Nie jest wielką tajemnicą, że obrazy nie są tanim nabytkiem i nie wszystkich stać na kupno obrazów. Obrazy namalowane przez takich mistrzów jak Vincent van Gogh, Leonardo Da Vinci, Pablo Picasso, Claude Monet, Wassili Kandinsky, Edvard Mucha czy Salvador Dali mogą zakupić osoby zasobne, gdyż w tym wypadku jest to duży wydatek. Aczkolwiek istnieje możliwość posiadania w domu obrazu jednego z wymienionych powyżej malarzy bez konieczności wydawania fortuny, a chodzi dokładnie o reprodukcje.


Bez problemu znajdziemy na rynku galerie obrazów, która wykona dla nas dowolnie wybrane przez nas dzieło. Jednak pamiętajmy, iż taka galeria może wykonać dla nas także portret czy też namalować obraz z dowolnie wybranym motywem przez nas. Zwróćmy szczególną uwagę na materiały z jakich zostanie wykonana reprodukcja dla nas. Czy farby są najwyższej jakości, czy płótno jest odpowiednio zakonserwowane i w końcu czy jest naciągnięte na dobry gatunkowo blejtram. Wszystkie te czynniki mają wpływ na jakość reprodukcji jaka trafi w nasze ręce.


Jak dobrać odpowiednie obrazy do naszego mieszkania? Kolorystyka oczywiście jest ważna, ale nie najważniejsza. Kluczową kwestią jest to, aby dany obraz odpowiadał naszym potrzebom oraz aby wpływał na nas pozytywnie, uspokajał nas. Obraz oczywiście spełnia funkcję dekoracyjną, ale prócz tego ważne jest aby wywoływał emocje. Dany obraz może przywoływać wspomnienia z młodości, smutne bądź szczęśliwe chwile, czasami może nas zachęcić do przemyśleń o życiu.


Chcąc aby nasze mieszkanie posiadało "duszę" obrazy pozwolą nam osiągnąć to zamierzenie. Obecność sztuki w formie właśnie obrazów pozwoli na mieszkanie w wygodnym i przyjemnym otoczeniu. Obraz to zdecydowanie inwestycja, inwestycja w mieszkanie, w nasze emocje.

--
Stopka

Łucja

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Dekoracja wnętrz - obrazy

Dekoracja wnętrz - obrazy

Mieszkanie powinno spełniać kilka podstawowych założeń czyli winno być funkcjonalne, komfortowe i przytulne. Na osiągnięcie tego celu składa się szereg elementów od rodzaju podłogi, przez wybrane meble, po wygląd ścian oraz rzeczy, które na tych ścianach się znajdują.

Jednym z najpiękniejszych elementów w dekoracji wnętrz są obrazy. Należy też zauważyć, iż w ostatnim czasie malarstwo przeżywa swój renesans. Coraz częściej wybieramy obrazy, aby nadać naszemu mieszkaniu klimatu i nastroju. Wspomnieć trzeba też o fakcie, iż prócz funkcji dekoracyjnej obrazy wywołują też pewne emocje. Konkretny obraz może kojarzyć się nam z pięknymi wspomnieniami z lat młodzieńczych, bądź też z innymi wydarzeniami w naszym życiu, bądź po prostu koić nasze oczy.


Decydując się na zakup obrazów po pierwsze powinniśmy zwrócić uwagę na to, żeby obraz spełniał nasze potrzeby i wpływał na nas pozytywnie. Kolorystyka obrazu jest na drugim miejscu. Obraz powinien nadawać pomieszczeniu, w którym się znajduje "duszę".


Dobrym miejscem, gdzie możemy kupić dzieło sztuki jest galeria obrazów. W miejscu takim mamy spory wybór obrazów już gotowych, które malowane są we wszystkich stylach. Prócz tego możemy zamówić reprodukcje dowolnego mistrza. W galerii obrazów możemy także zamówić portret czy też obraz z widokiem, motywem jaki sobie wymyślimy lub też możemy przesłać do galerii zdjęcie na podstawie, którego zostanie namalowany obraz. Dodatkowo możemy wybrać w jakiej aranżacji chcemy, aby obraz został namalowany.


Nie ulega wątpliwości, iż obecnie nastał czas minimalizmu w odniesieniu do urządzania mieszkania i wykończania go. W poprzednich epokach obrazy oprawiane były w piękne, bogato zdobione ramy, natomiast teraz w stylu nowoczesnym jest zupełnie inaczej. Dotyczy to także kolorów używanych do malowania obrazów, gdyż teraz w okresie minimalizmu kolorów wykorzystywanych jest znacznie mniej. Aczkolwiek zamawiając obraz w galerii mamy pełną dowolność jak zamawiany obraz będzie wyglądał, gdyż galeria spełni nasze wszelkie życzenia.


Obrazy to z pewnością wyjątkowe elementy dekoracji wnętrz, które cenione są zarówno przez koneserów i znawców sztuki, a także przez osoby wrażliwe na piękno.

--
Stopka

Łucja

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Zakup działki pod mój domek... tak z perspektywy czasu ... (cz.1

Zakup działki pod mój domek... tak z perspektywy czasu ... (cz.1)

Oj, jak wielu spośród nas marzy o tym swoim wymarzonym domku... Ale ten sen i marzenie trzeba rozpocząć od... tak tak... zakupu działki.

Moja przygoda zaczęła się jeszcze w 1997r. Wtedy właśnie podjąłem decyzję o budowie swojego wymarzonego domku. Na początek trzeba było znaleźć grunt na którym mógłby stanąć ten właśnie domek.

Rozglądałem się długo i odwiedziłem wiele różnych rejonów wokół Krakowa. Ważne żeby to zrobić w różnych okresach roku - wtedy możemy ocenić, czy w zimie będzie droga odśnieżona, czy też przyjdzie nam zostawić samochód 200m od domku i drałować po pas w zaspach, albo utoniemy z błocie wiosennym czy jesiennych deszczach, bo dojechać się nie da nijak, gdyż droga którą mieli wybudować może powstanie w następnym dziesięcioleciu...


Nie należy się obawiać rozmowy z sąsiadami działki. Warto bowiem chociaż wstępnie się zorientować, kim są...


Decyzję ostateczną podjąłem po starannej analizie. Tak, to niezmiernie ważne aby zrobić taką właśnie analizę na samym początku.


Pierwszym krokiem było dogadanie szczegółów transakcji z właścicielem działki oraz ostateczne zweryfikowanie stanu własności. Należy pamiętać aby działka nie była obciążona żadnymi zobowiązaniami i hipotekami, bo po transakcji możesz się niemiło zdziwić. Ponieważ była to większa działka rolna o powierzchni 23 arów, na koszt sprzedającego został dokonany podział geodezyjny. W momencie zakupu działki o powierzchni 8 arów (umowa sprzedaży w formie aktu notarialnego spisana u Notariusza) otrzymałem gotowe mapy. Opłaty notarialne ponosiłem ja.


Za moją lokalizacją przemawiało wiele kwestii, ale z ważniejszych należy wymienić pełne uzbrojenie w media (prąd, gaz, woda, kanalizacja, telefon), korzystny prostokątny kształt działki (ok. 28m x 30 m) i jej ukształtowanie (lekko pochylona co ułatwi jej odwodnienie), cena za metr kwadratowy oraz wyjątkowo dobrą lokalizację.


To oznaczało w moim przypadku m.in.:


- łatwy dojazd każdym rodzajem pojazdu na działkę, co będzie szczególnie ważne na etapie budowy ale i późniejszego użytkowania, bo graniczyła z asfaltową drogą gminną, która z kolei ma połączenia z ważnymi drogami powiatowymi a te krajowymi na kierunku Kraków-Katowice,

- dostępność publicznych środków komunikacji - ok. 100m od niej ma swoją trasę linia autobusowa, 3 linie mikrobusów, w odległości ok. 600m znajduje się stacja PKP,

- niewielką odległość do kilku różnych sklepów - codzienne drobne zakupy nie będą kłopotliwe,

- niewielką odległość do przedszkola, nowoczesnego kompleksu szkolno-dydaktycznego (szkoły podstawowej i gimnazjum z całym zapleczem sportowym),

- niewielką odległość (do 10 km) do 2 większych centrów gminnych, gdzie załatwia się większość codziennych spraw,

- bardzo duże ułatwienie w dojeździe do pracy w Krakowie.


Lekkie nachylenie działki w kierunku drogi pomaga odprowadzać wodę opadową i nie dopuszcza do jej ciągłego zalewania.


Położenie działki przy bocznej ulicy zamiast głównej jak się okazało z czasem ma zbawienny wpływ na minimalną uciążliwość związaną z hałasem, kurzem, koniecznością częstego mycia i konserwacji ogrodzenia.


Bezpośredni wjazd na działkę z drogi gminnej uniezależnia mnie od kaprysów sąsiadów, zwłaszcza na etapie budowy kiedy spora liczba samochodów ciężarowych dowozi materiał i nietrudno o "spięcia" sąsiedzkie. Nie wiemy bowiem kiedy nasze relacje z sąsiadami mogą się popsuć i wspólna droga stanie się "polem walki". Tak, to przykre doświadczenie z życia paru moich znajomych. Epitety, złośliwości oraz kilkukrotne uszkodzenia ogrodzenia przez samochody ciężarowe to dla nich już "STANDARD". Rozprawy sądowe i ciągłe donosy bo woda z dachu kapie na działkę sąsiada... to także nie bajka, ale ŻYCIE...


Jakie były moje dalsze kroki? O tym w następnej części...


Tymczasem mam nadzieję że moje uwagi i spostrzeżenia przydadzą się chociaż części z WAS w drodze do wymarzonego DOMKU.

--
Stopka

Robercik72

http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kolektory słoneczne ... instalować czy nie instalować ? (cz. 1

Kolektory słoneczne ... instalować czy nie instalować ? (cz. 1)

Kolektory słoneczne stają się w Polsce coraz popularniejsze - głównie dzięki spadkowi cen w przeciągu ostatnich kilku lat. Obecnie kolektory nie są już postrzegane jako synonim luksusu ale jako alternatywne, ekologiczne źródło energii odnawialnej. Czy warto jednak wydać na instalację? Kiedy i komu się to opłaca? Takie pytanie zadaje sobie wielu z nas ...

W naszej strefie klimatycznej kolektory wykorzystywane są głównie do podgrzewania ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy jest to, że woda podgrzana nie musi mieć aż tak wysokiej temperatury jak woda stosowana w systemie centralnego ogrzewania. Jeśli chodzi o wymogi związane z podgrzewaniem wody, to im niższa jest wymagana temperatura wody, tym lepiej kolektory słoneczne spełniają swoją rolę. Z tego też względu kolektory najbardziej efektywnie sprawdzają się w ogrzewaniu podłogowym (najczęściej w tego typu instalacji temp. grzania wynosi około 30-40 stopni) oraz podgrzewaniu wody w basenie (tu wystarczy temp. ok. 20-30 stopni).


Należy się jednak zastanowić i zdecydować jaki kolektor wybrać???


Kolektory słoneczne oferowane są w dwóch podstawowych typach - jako płaskie lub próżniowe. Izolacją cieplną w kolektorach płaskich jest wełna mineralna, natomiast w próżniowych - próżnia otaczająca absorber.


Próżnia stanowi znacznie skuteczniejszą izolację cieplną niż jakikolwiek materiał. Eliminowany jest dzięki niej ruch powietrza, w kolektorze słonecznym konwekcja czyli unoszenie ciepła przez powietrze omywające absorber stanowi znaczny udział strat ciepła. Dlatego też próżniowe kolektory słoneczne charakteryzować się powinny wyższą sprawnością pracy niż kolektory płaskie. Nie zawsze jednak tak jest.


Porównując instalacje solarne c.w.u. dla przeciętnego domu jednorodzinnego (3-4 osobowa rodzina), podobne efekty dają kolektory słoneczne próżniowe o pow. ok. 3 m2 co kolektory płaskie o pow. ok. 5 m2. Ceny jednych i drugich są obecnie dość zbliżone (porównując efektywność czyli uzyskanie kWh/m2 na rok). Coraz częściej do budowy instalacji solarnych,wykorzystuje się kolektory próżniowe. Jednym z ważniejszych powodów jest mniejsza powierzchnia jaką trzeba przeznaczyć na ich instalację, co jak się często okazuje na połaci dachu odgrywa niezwykle istotną rolę.


Ostateczny dobór kolektorów słonecznych zależy jednak od konkretnych warunków w jakim przyjdzie im pracować, rodzaju instalacji c.w.u. oraz przeznaczenia.

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kolektory słoneczne ... instalować czy nie instalować? (cz. 2)

Kolektory słoneczne ... instalować czy nie instalować? (cz. 2)

Czy warto jednak wydać często niemałe środki na instalację solarną? Kiedy i komu się to opłaca? Takie pytanie zadawaliśmy sobie poprzednio. Ale tym razem coś z mojej historii.

Tak jak już pisałem w poście "Zakup działki pod mój domek... tak z perspektywy czasu... (cz.1)" moim pierwszym krokiem był zakup działki pod inwestycję. Kolejny to wybór właściwego projektu budynku. Ja zdecydowałem się na zakup projektu gotowego (więcej na ten temat w poście "Projekty gotowe" nie do końca gotowe... a mój wybór ...). Ponieważ w trakcie prowadzonych w Gminie uzgodnień została odrzucona wersja podstawowa budynku i przyjęta alternatywna stanąłem przed koniecznością opracowania większości nowych wersji projektów instalacji wewnętrznych oraz przyłączy. Niestety oznaczało to dodatkowe koszty ale otworzyło drogę do wprowadzenia zmian które wydawały się wówczas korzystne. Jedna z nich była związana z możliwością opracowania indywidualnej instalacji c.o. (ogrzewanie podłogowe na parterze a na poddaszu tradycyjne kaloryfery) i c.w.u. (300 litrowy zasobnik ciepłej wody wspomagany pompą obiegową) wykorzystującej kilka źródeł zasilania - ja wybrałem kominek z płaszczem wodnym wspomagany przez nowoczesny kocioł gazowy i instalację solarną. Specjalistyczna firma wykonała stosowną instalację - zamontowano kominek wraz z 300 litrowym zasobnikiem ciepłej wody i przygotowano konieczne przyłącza gotowe do późniejszego podłączenia kotła gazowego i instalacji solarnej.Po około 2 latach użytkowania okazało się iż sam kominek nie sprawdza się w 100%. Ma swoje wielkie zalety (niskie koszty ogrzewania) ale i wady w użytkowaniu m.in. przy bardzo niskich temp. zewnętrznych konieczność dość częstego dokładania drewna lub innego wkładu (średnio raz na 3-5 godz.), brak pełnej kontroli temperatury w poszczególnych pomieszczeniach, zaś w okresie letnim w celu ogrzania wody użytkowej konieczne jest "palenie w kominku"... Ufff... w salonie upał a tutaj dochodzi jeszcze żar kominka...


Zacząłem się więc rozglądać za instalacjami solarnymi oraz kotłem gazowym.Ponieważ sprawność solarów w okresie zimowym jest niewielka ich wykorzystanie do ogrzania domku i c.w.u. jest znikoma. Stało się więc wiadome iż bez kotła gazowego się nie obejdzie. Rozglądając się za instalacjami solarnymi dopytywałem o najróżniejsze szczegóły poszczególnych przedstawicieli różnych marek, a także firmy specjalizujące się w ich montażu. Wszystkie propozycje obejmowały kompletne rozwiązania (kolektory, przyłącza, zbiorniki, zespół pompowo-sterowniczy itd.) - jednak ich cena wahała się zdecydowanie powyżej 10 000 zł brutto. Przy takich kosztach warto było się rozejrzeć za możliwościami ich dofinansowania. Program gminny wsparcia takich instalacji do wysokości 50% - przegapiłem. Pozostało wsparcie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - tak szeroko obecnie reklamowane. Dofinansowanie jak głoszą informacje wynosi 45% kapitału kredytu bankowego wykorzystanego na sfinansowanie kosztów przedsięwzięcia. Całkowity budżet projektu NFOŚiGW opiewa na kwotę 300 mln złotych do przydzielenia w latach 2010 - 2014. Na pierwszy rzut oka wygląda to bardzo obiecująco, ale jaka jest prawda?


Wczytując się w kolejne szczegóły widzimy iż dofinansowanie może wynieść do 45% brutto kredytu bankowego, ale nie więcej niż 2 500 PLN do metra kwadratowego instalacji. Rozpytując znajomych jak wyglądała ich droga po dotację usłyszałem różne wersje. A jednak potwierdziło się moje codzienne doświadczenie z dotacjami - zawodowo zajmuje się doradztwem z zakresu pozyskiwania dofinansowania zewnętrznego (w tym unijnego) na różnego typu inwestycje i nie tylko, dla sektora publicznego oraz MŚP.


Jedna z nich wyglądała tak... Po wykonaniu projektu na instalację (wymóg konieczny, który niestety dodatkowo podwyższa koszty inwestycji) udał się do banku, który podobno podpisał umowę o kredytowaniu instalacji solarnych z firmą wykonującą instalacje wraz z montażem, którą wybrał znajomy. Tam wielkie zdziwienie. Nikt o niczym nie wiedział. Oj niedobrze... i to już na początku. Po wyjaśnieniu wszystkich niuansów i wypełnieniu dokumentów otrzymał pierwszy dokument - zdolność kredytową oraz wniosek o dotację. Po kilkunastu dniach bank stwierdził, że brakuje podpisanej umowy z wykonawcą usługi i dodano jakieś dodatkowe dokumenty z BOŚ. Po kolejnych kilkunastu dniach i podpisaniu kolejnych dokumentów bank doszedł do wniosku że znajomy musi jednak mieć poręczyciela. W międzyczasie okazało się, że na wniosku pojawiła się informacja (zapytanie), że jeśli instalacja kolektorów nie wymaga pozwolenia na budowę należy złożyć odpowiednie oświadczenie w tej sprawie. Znowu trzeba było udać się do wydziału administracji i budownictwa o oświadczenie, gdzie stwierdzono, że nie mają takich procedur aby takie oświadczenie wydać, a w ogóle to w prawie budowlanym jest czarno na białym, że instalacja kolektorowa nie wymaga pozwolenia na budowę oraz, że oni nie są od interpretacji prawa budowlanego, bank się upierał o oświadczenie a administracja wściekała się że banki wymyślają im procedury. Udało się to "jakoś obejść". Okazało się iż są potrzebne jakieś dodatkowe informacje których podobno nie ma w projekcie instalacji - i zaczęły się znowu "schody". Generalnie po ok. 4 miesiącach i kilku wizytach w banku, urzędach, wykonawcy instalacji znajomy znalazł się na etapie podpisywania umowy kredytowej. Jego słowa to "jeśli chcecie dostać dofinansowanie musicie uzbroić się w anielską cierpliwość".


WoW....


Moja kalkulacja była zatem krótka ...


Dotacja to 45% wartości instalacji, ale nie więcej niż 2 500 zł do metra kwadratowego instalacji - czyli kupisz droższą i lepszą instalacje to nie dostaniesz od całości dofinansowania ale tylko części wydatków. Trzeba dodatkowo wydać pieniądze na projekty, uzgodnienia itp. Z tego podatek dochodowy na zasadach indywidualnych dla każdego użytkownika - czyli ogólnie można przyjąć że 18% dotacji zabierze na wejściu podatek. Do tego dochodzą koszty dodatkowe czyli prowizja od kredytu (ok. 3%) i odsetki (ok. 10%) rocznie.


Gdy zrobiłem przykładową symulację to okazało się, że przy szybkiej spłacie kredytu dotacja wyniesie ok. 25-30%, czyli dla instalacji za 10 000 zł będzie to 2 500 - 3 000 zł a dla instalacji za 15 000 - ok. 4 000 zł (po uwzględnieniu wszystkich kosztów) - ale tylko jeśli zabudujemy wystarczająco dużą powierzchnię solarami (hahaha...).


No i dochodzimy do sedna sprawy - czas zwrotu takiej instalacji, nawet przy uwzględnieniu 45% dotacji, jest dla mnie zbyt długi.


Dodatkowo - jeśli te minimum 10 tyś zł jakie musiałbym wydać za instalacje solarną przeznaczę na ogrzewanie c.w.u. nowoczesnym kotłem gazowym który i tak muszę zainstalować, jako alternatywę dla kominka, to starczy na pokrycie kosztów na dobrych kilka lat, więc...


MOIM ZDANIEM NIE WARTO WYDAWAĆ DWA RAZY NA TEN SAM CEL...

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

>"Projekty gotowe" nie do końca gotowe... a mój wybór ...

"Projekty gotowe" nie do końca gotowe... a mój wybór ...

Każdy kto zamierza wybudować własny wymarzony domek staje w końcu przed decyzją - kupić "projekt gotowy" budynku czy może lepiej zamówić indywidualny w biurze projektowym?

Wciąż rosnąca liczba specjalistycznych biur projektowych przyczynia się do coraz większej konkurencji i walki o klienta, sprawia iż ceny powoli ale stopniowo spadają w dół. Ich oferta jest coraz bardziej kompleksowa i dostosowywana pod klienta - czyli nas odbiorców końcowych, co jest dla nas korzystne, również w aspekcie finansowym. Można kupić tzw. "gotowy projekt" lub zlecić wykonanie "indywidualnego" dopasowanego dokładnie do naszych warunków i wymagań. Zakup projektu gotowego jest bez wątpienia na pierwszy rzut oka tańszym rozwiązaniem. Ale czy tak jest naprawdę?


Ja parę lat temu nie miałem zbyt dużego wyboru - było kilka firm specjalizujących się w projektach domków jednorodzinnych. Po przeglądnięciu oferty rynkowej zdecydowałem się zakupić gotowy projekt w jednej z firm projektowych. Pasujący mi pod wieloma względami projekt domku zawierał:


1) opis techniczny

  • program użytkowy i charakterystykę budynku,
  • rozwiązania architektoniczno-budowlane,
  • konstrukcję,
  • instalacje wodno-kanalizacyjne,
  • instalacje centralnego ogrzewania,
  • instalacje gazowe,
  • instalacje elektryczne.

2) Uwagi i informacje.

3) Rysunki architektoniczne.

4) Rysunki konstrukcyjne.

5) Rysunki instalacji wodno-kanalizacyjnej.

6) Rysunki instalacji elektrycznych.

7) Dopuszczalne zmiany w ramach projektu adaptacji.


Projekt obejmował wariant podstawowy (zawierał wszystkie wskazane powyżej elementy) oraz wariant alternatywny (który jednak wymagał opracowania wszystkich instalacji).



Czując się szczęśliwym właścicielem działki budowlanej i projektu mojego wymarzonego domku zdecydowałem się na kolejny krok - wystąpienie do właściwego urzędu o wydanie pozwolenia na budowę. Dysponując małą ilością czasu postanowiłem za namową znajomego zlecić przeprowadzenie całości prac związanych z uzyskaniem pozwolenia specjalistycznej firmie. Patrząc na to z dzisiejszego punktu widzenia to było zdecydowanie najlepsze rozwiązanie i zrobiłbym to ponownie. O postępie mojej sprawy byłem na bieżąco informowany telefonicznie lub osobiście. Firma w moim imieniu uzyskała:


  • decyzję o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu,
  • decyzję o wyłączeniu z produkcji rolnej mojej działki z przeznaczeniem pod budowę budynku mieszkalnego,
  • uzgodnienia w zakresie przyłącza energetycznego,
  • uzgodnienia w zakresie przyłącza wodociągowego i kanalizacyjnego,
  • uzgodnienia z Zarządem Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych (ponieważ działka znajduje się w Otulinie Parku Krajobrazowego),
  • przygotowała i złożyła stosowne dokumenty w celu uzyskania pozwolenia na budowę.

W trakcie uzgodnień okazało się jednak, iż wariant podstawowy projektu nie bardzo odpowiada wymaganiom Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych (głównie chodziło o układ i wygląd zewnętrzny budynku). Po przeprowadzonych konsultacjach i ustaleniach w Urzędzie Gminy podjąłem decyzję o wyborze wariantu alternatywnego budynku. To niestety wiązało się z koniecznością opracowania wszystkich instalacji wewnętrznych oraz przyłączy zewnętrznych, a co za tym idzie kolejnymi wydatkami.


Całością spraw zajęła się firma, która wykorzystując swoje kontakty podsunęła mi projektantów z uprawnieniami.


Te zmiany projektowe miały nie tylko minusy ale i swoje plusy.


Najważniejsza korzystna zmiana to możliwość opracowania indywidualnej instalacji c.o. (zdecydowałem się na ogrzewanie podłogowe na parterze a na poddaszu tradycyjne kaloryfery) i c.w.u. (300 litrowy zasobnik ciepłej wody wspomagany pompą obiegową) wykorzystującej kilka źródeł zasilania - ja wybrałem kominek z płaszczem wodnym wspomagany przez nowoczesny kocioł gazowy i instalację solarną możliwą do zainstalowania w późniejszym okresie.


I tak oto po około 10 miesiącach stałem się szczęśliwym posiadaczem pozwolenia na budowę. MOŻNA BYŁO W KOŃCU ZABRAĆ SIĘ DO KONKRETNEJ ROBOTY ....


ale o tym już w innym poście...


Pozdrawiam

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Oświetlenie halogenowe... warto czy nie warto zakładać ?

Oświetlenie halogenowe... warto czy nie warto zakładać ?

Jeszcze kilka lat temu typowe oświetlenie w naszym domu stanowiła lampa na suficie czy przy biurku. Dzisiaj mamy do wyboru niezwykle szeroki wachlarz ozdobnych lamp, kinkietów, halogenów.

Jeszcze do niedawna typowe oświetlenie w naszych domkach i mieszkaniach kojarzyło się z tradycyjną lampą zawieszoną pod sufitem albo kinkietem zawieszonym gdzieś na ścianie. Dzisiaj oferta rynkowa jest tak bogata że trudno jest się zdecydować... wybrać lampę wiszącą lub plafon wraz z uzupełniającym go kinkietem, czy może halogeny albo gustowne oprawy oświetleniowe. I to wszystko w tak szerokim wyborze kształtów i kolorów, które mogą być miłym akcentem dekoracyjnym. Prawdziwy zawrót głowy.


Jednak właściwy dobór typu oświetlenia i jego rozmieszczenia jest niezwykłym i bardzo ważnym wyzwaniem, jakie przed nami stoi, gdyż to ono nadaje odpowiedni klimat każdemu pomieszczeniu. Ogromnie ważny jest odpowiedni dobór typu i ilości lamp do każdego pomieszczenia indywidualnie. Bardzo szeroka gama lamp w rozmaitych kolorach, kształtach czy stylach ustępuje powoli w naszych mieszkaniach oświetleniu halogenowemu. Najczęściej wykorzystujemy je w łazienkach i kuchniach jako punktowe oświetlenie. Halogeny świetnie sprawdzają się również do oświetlania różnego rodzaju szafek, w szczególności gdy mamy szklane drzwiczki lub samych półek w regałach. Chyba największą zaletą oświetlenia halogenowego jest możliwość skierowania strumienia światła w konkretne miejsce lub na wybrany element w pomieszczeniu. Jeśli natomiast umieścimy halogeny w bocznych częściach sufitu, uzyskamy efekt optycznego powiększenia wnętrza pomieszczenia. Coraz częściej oświetlenie halogenowe wykorzystuje się także do podświetlania wewnętrznych dekoracji kamiennych wewnątrz mieszkań lub zewnętrznych gzymsów.



Światło halogenowe oświetlające kamienne wykończenie wnętrza


Światło halogenowe oświetlające kamienne wykończenie wokół kominka

System oświetlenia halogenowego w korytarzu

Sufitowe oświetlenie halogenowe


Najczęściej stosuje się światło białe, które świetnie wydobywa "klimat" pomieszczenia albo np. niepowtarzalny urok usłojenia drewna mebli, chociaż na rynku dostępne są również kolorowe żarówki halogenowe (czerwone, niebieskie, zielone, żółte...).


Halogen koloru zielonego

Halogen koloru żółtego


Halogen koloru czerwonego


Oświetlenie halogenowe bardzo dobrze spisuje się w pomieszczeniach bardzo słabo lub całkowicie nie doświetlonych światłem dziennym - tzw. "ślepe". Najczęściej mamy tu na myśli kuchnie czy łazienki. Niewystarczające oświetlenie sztuczne przy braku naturalnego światła dziennego będzie miało na nas niekorzystny wpływ powodując znużenie i złe samopoczucie.



Światło halogenowe doświetlające pomieszczenie kuchenne



Światło halogenowe doświetlające pomieszczenie kuchenne


Podstawowe informacje na temat światła halogenowego czy zastępującego go coraz częściej LED-owego znajdziecie w innym moim poście... Zatem pozdrawiam i zapraszam do lektury! :)

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Oświetlenie halogenowe - podstawy które warto poznać

Oświetlenie halogenowe - podstawy które warto poznać

Tak, jeszcze kilka lat temu w naszym domu dominowały lampy na suficie czy biurku. Dzisiaj mamy do wyboru niezwykle szeroki wachlarz ozdobnych lamp, kinkietów czy halogenów. Ale co warto było by wiedzieć na temat oświetlenia halogenowego?

Oświetlenie halogenowe wykorzystywane jest obecnie najczęściej do celów dekoracyjnych. Poznajmy zatem nieco bliżej te źródła światła.
Halogeny należą do grupy żarowych źródeł światła. Cechuje je wyższa sprawność w porównaniu z tradycyjnymi żarówkami, wobec czego z tej samej mocy uzyskujemy więcej światła. Posiadają znacznie mniejszy żarnik dzięki czemu możliwe jest wyposażenie je w reflektory. Na rynku znaleźć można bardzo wiele rodzajów halogenów wyposażonych właśnie w reflektory. Cenną cechą odróżniającą halogeny od żarówek jest również bielsze światło większa trwałość.

Oto kilka z ważniejszych zalet halogenów:

  • wyższa sprawność w porównaniu z żarówką,
  • od 2 do 5 razy większa żywotność niż żarówek,
  • bielsze światło w porównaniu z żarówką (w zakresie od około 2800K - 4000K),
  • małe gabaryty, które ułatwiają ich wykorzystanie,
  • możliwość zastosowania reflektora bezpośrednio w żarówce,
  • wersje zarówno na niskie jak i standardowe napięcie sieciowe (np. 12V, 230V),
  • bardzo bogaty wybór oprawek i opraw oświetleniowych wykorzystujących halogenowe źródło światła,
  • szeroka gama dostępnej mocy (od około 5W do 2000W w zależności od typu),
  • wierne oddawanie kolorów
  • możliwość łatwego ściemniania światła halogenowego.

Jednak oprócz zalet halogeny posiadają także wady. Główną niedogodnością jest ich wysoka temperatura, która narzuca pewne ograniczenia i wymagania. Bańka halogenu rozgrzana jest znacznie bardziej niż tradycyjnej żarówki, dlatego nie wolno dla źródeł o tym samym mocowaniu, w miejsce żarówki zastosować halogenu o tej samej mocy. Oprawa oświetleniowa dla tradycyjnej żarówki może nie wytrzymać wyższej temperatury.

Czas podać zatem wady halogenów:

  • wysoka temperatura bańki halogenu jak i mocowania (trzonka),
  • niższa żywotność halogenów w porównaniu ze źródłami światła wyładowczymi np. świetlówkami (te jednak mają duże gabaryty co znacznie ogranicza ich zastosowanie),
  • pomimo stosunkowo wysokiej sprawności halogeny cechuje niższa sprawność niż innych źródeł wyładowczych np. świetlówek (tutaj również duże gabaryty znacznie ograniczają ich zastosowanie),
  • wersje halogenów na niskie napięcie (np. 12v) wymagają transformatora zasilającego co podwyższa koszt instalacji (niskie napięcie jest jednak zaletą, jeśli zamierzamy zastosować halogeny np. w łazience, gdzie nie należy stosować lamp na napięcie sieciowe),
  • przy montażu trzeba uważać, aby na bańce nie pozostawić śladów palców, co skraca znacznie ich żywotność.

Biorąc pod uwagę zastosowanie i budowę halogeny możemy podzielić na następujące grupy:


  • Halogeny z reflektorem. Występują obecnie w różnych mocach i co ważniejsze z różnymi kątami skupienia światła. Dzięki temu dla każdego oświetlanego obiektu możemy dobrać halogen o takim kącie świecenia, aby uzyskać oczekiwany efekt (aby obiekt był oświetlony w całości lub w części). Standardowy reflektor w kierunku oświetlanego przedmiotu odbija zarówno światło jak i ciepło wytwarzane przez żarnik. Reflektory wykonane z aluminium odbijają 100% światła i 95% ciepła, dlatego aby zapobiec nadmiernemu nagrzewaniu się oświetlanych przedmiotów, produkowane są halogeny o specjalnej konstrukcji, z tzw. reflektorami dichroicznymi, które przepuszczają ok. 66% ciepła do tyłu. Dzięki temu uzyskujemy odbicie 33% ciepła i 95% światła w kierunku oświetlanego przedmiotu. Zatem jeśli zamierzamy wykorzystać halogeny dichroiczne w sufitach podwieszanych, w tzw. "oczkach halogenowych", musimy zapewnić odpowiednią wentylację nad sufitem (naturalną lub wymuszoną) które umożliwi odprowadzić wytwarzane przez halogeny duże ilości ciepła. Dlatego między innymi dla danego źródła światła (głównie halogenu z reflektorem) producenci podają minimalną odległość między źródłem, a oświetlanym przedmiotem. Zazwyczaj jest to 0,5m.



  • Bardzo małe gabarytowo halogeny niskiego napięcia bez reflektora przeznaczone głównie do oświetlenia miejscowego i dekoracyjnego. Wykorzystywane są np. w lampkach biurkowych, żyrandolach, kinkietach.
  • Halogeny liniowe z mocowaniem "double ended". Tego typu halogeny przeznaczone są przede wszystkim do projektorów i lamp, które posiadają własny odbłyśnik. Mogą być stosowane zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz budynków, do oświetlenia ogólnego przestrzeni. Dość popularnie wykorzystywane są w projektorach z detektorem ruchu jako oświetlenie "bezpieczeństwa" przed posesją. Halogeny liniowe o mocach większych od 500W wymagają poziomej pozycji świecenia, co jest pewnym ograniczeniem.
  • Dość popularne są również halogeny niskiego napięcia z reflektorem aluminiowym Aluline 111. W ofercie producentów występują żarówki o wiązkach światła skupionych jeszcze bardziej niż wspomniane wcześniej halogeny dichroiczne, dlatego doskonale nadają się do tworzenia oświetlania obiektów lub stref z większych odległości. Te o kątach świecenia do kilku stopni, nawet z kilkunastu metrów. Bardzo często wykorzystywane są w pomieszczeniach biurowych.


Oczywiście odmian halogenów jest cała masa i trudno jest je wszystkie wymienić, niemniej te które pokrótce omówiłem powyżej należą do najczęściej spotykanych na naszym rynku.


Dzięki swoim zaletom halogeny znalazły cały szereg zastosowań. Ale o tym może innym razem...

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Tynki gipsowe... kilka podstawowych informacji

Tynki gipsowe... kilka podstawowych informacji

Coraz częściej tynki gipsowe wypierają tradycyjne, czyli cementowo-wapienne. Jakie są główne powody takiego stanu rzeczy? Często są od nich tańsze, kładzie się je o wiele szybciej i według specjalistów są przyjazne m.in. dla alergików.

Tynki gipsowe, stosowane powszechnie do wykańczania powierzchni ścian i sufitów wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych, stanowią dużą grupę wyrobów różniących się właściwościami użytkowymi i przeznaczeniem. Dobór odpowiedniego produktu powinien zatem uwzględniać charakter prowadzonych prac wykończeniowych i przeznaczenie tynkowanych pomieszczeń.


Obecnie funkcjonuje tak wiele odmian tynków gipsowych, że trudno jest dokonać jednoznacznego ich podziału. Najczęściej dzieli się je w zależności od:


1) sposobu nakładania:

  • ręczne - nakładane ręcznie,
  • mechaniczne - nakładane sposobem zmechanizowanym, za pomocą odpowiednich agregatów tynkarskich;
2) grubości warstwy tynku:
  • zwykłe - o grubości warstwy powyżej 6 mm,
  • cienkowarstwowe (gładzie) - o grubości warstwy do 6 mm;
3) rodzaju wypełniacza:
  • zwykłe,
  • lekkie - zawierające kruszywa lekkie (o gęstości nasypowej poniżej 800 kg/m3);
4) przeznaczenia:
  • zwykłe,
  • specjalne - wykazujące właściwości specjalne, wśród których mamy:

- tynk o zwiększonej twardości powierzchni (B7),

- tynk (zaprawa) z włóknami (C1),

- tynk do izolacji akustycznej (C3),

- tynk do izolacji cieplnej (C4),

- tynk ogniochronny (C5);


Do tynków gipsowych zalicza się również tynki gipsowo-wapienne oraz anhydrytowe, które mają podobne własności i zastosowanie.


Tynki gipsowe należą obecnie do najczęściej wykonywanych wypraw ścian i sufitów. O ich popularności zdecydowała przede wszystkim łatwość nakładania, krótki czas wysychania i możliwość uzyskania całkowicie równej, gładkiej powierzchni. To niewątpliwe zalety jednak nie da się ukryć, że w porównaniu z tynkami tradycyjnymi mają niższą odporność na długotrwałe zawilgocenie oraz uszkodzenia mechaniczne. Przyjrzyjmy się zatem kilku podstawowym zaletom i wadom tych tynków.


ZALETY TYNKÓW GIPSOWYCH:


  • są łatwe do układania i nanosi się je szybko (tylko jedną warstwą) dzięki czemu w ciągu jednego dnia można wykonać nawet 150 m2 powierzchni;
  • w większości przypadków nie jest już konieczne wykańczanie ścian gładzią, gdyż ich powierzchnia sama w sobie jest bardzo gładka (ale to zależy oczywiście od własnych preferencji inwestora);
  • nie hamują przepływu pary wodnej przez ściany;
  • są uważane za zdrowe, gdyż potrafią regulować poziom wilgotności pomieszczeń, poprawiając tym samym mikroklimat we wnętrzach;
  • mają dobrą izolacyjność termiczną (tzw. współczynnik przewodzenia ciepła jest bardzo niski gdyż dochodzi do 0,25 W/(m.K), a wiadomo że im niższy jest ten współczynnik, tym korzystniejszy;
  • po wyschnięciu są białe, zatem jeśli będziemy malować ściany jasną farbą, jej zużycie będzie przez to nieco mniejsze;
  • chronią przed rozprzestrzenianiem się ognia ponieważ 2-centymetrowa warstwa tynku wytrzyma działanie ognia przez mniej więcej 20 minut;
  • nadają się do dekoracyjnego fakturowania.

WADY TYNKÓW GIPSOWYCH:


  • tynki te są mniej wytrzymałe pod względem mechanicznym od tynków, których głównym spoiwem jest cement;
  • nie są odporne na wodę i stałe zawilgocenie, dlatego gdy poziom wilgotności powietrza przekroczy 80%, gips zaczyna tracić swoją wytrzymałość;
  • nie uszczelniają ścian tak jak inne rodzaje tynków,
  • stal niezabezpieczona antykorozyjnie w zetknięciu z gipsem zaczyna rdzewieć.

Gotowe tynkarskie mieszanki gipsowe są plastyczne, łatwe w obróbce, odznaczają się dobrą przyczepnością do podłoża. Uzyskiwane dzięki nim jednowarstwowe tynki mają równe, gładkie i dość twarde powierzchnie - stanowiące doskonałe podłoże pod farby, tapety czy okładziny ceramiczne.


Kolejne ważne zagadnienie to "gdzie można układać takie tynki i kiedy tak naprawdę zacząć?".


Tynki gipsowe można układać wyłącznie wewnątrz domu. Nadają się one na wszystkie podłoża, pod warunkiem że mają one wystarczającą nośność.


Zapewne wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy zatem tynk gipsowy może być układany również w łazience. Tak, o ile wilgotność powietrza nie będzie tam przekraczała 70% i nie będzie się utrzymywać ciągle. Tynk gipsowy chłonie wilgoć, ale też szybko ją oddaje, gdy powietrze staje się bardziej suche. Działa więc jak bufor. Tynki gipsowe nie powinny być natomiast stosowane w miejscach, gdzie będą nieustannie narażone na uszkodzenia mechaniczne - w garażach, warsztatach itp. Tu lepiej sięgnąć po mniej atrakcyjny wizualnie, ale trwalszy tynk cementowo - wapienny.


Najkorzystniejszym okresem do tynkowania jest okres od wiosny do jesieni. Ważne jest to aby prace rozpocząć dopiero po 3-4 miesiącach od zakończenia budowy domu. Ściany muszą osiąść i ustabilizować się. Szczególny przypadek stanowią podłoża z betonu, które nie powinny być wykańczane tynkiem gipsowym, jeżeli od ich wykonania nie minęły minimum 2 miesiące. Oczywiste jest, że firmę tynkarską powinniśmy wzywać dopiero wtedy, gdy zakończone są wstępne prace instalacyjne - rozprowadzono przewody i zrobiono przyłącza. Dobrze aby były już wstawione drzwi zewnętrzne, okna oraz ościeżnice drzwi wewnętrznych (wyjątek stanowią dość często spotykane obecnie ościeżnice z MDF, które można wstawić po wytynkowaniu ścian, a osadzenie i końcową obróbkę ościeżnic wykonać na końcu. Duża wilgotność w pomieszczeniu podczas schnięcia tynku może spowodować "puchnięcie" takich ościeżnic i ich uszkodzenie). W okresie wiosennym i jesiennym w tynkowanych wnętrzach powinno już działać ogrzewanie.

--
Stopka

Robercik72 http://mojwymarzonydomek.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Deski elewacyjne z kompozytu

Deski elewacyjne z kompozytu

Siding to funkcjonalna metoda wykańczania elewacji, jednak w większości z nas wzbudza ona mieszane uczucia. A tak wcale nie musi być. Nowoczesne elewacje wykonane z desek kompozytowych zadowalają nawet najbardziej wymagających. Oto kilka praktycznych informacji na temat fasad wykonanych z kompozytu.

Estetyka

Nie da się ukryć, że wykańczając naszą elewację kierujemy się kryterium funkcjonalny, ale dużą uwagę zwracamy również na aspekt estetyczny. Tych, którzy rozmyślają nad ułożeniem sidingu, przede wszystkim trapi albo nienaturalny wygląd okładziny z PVC, albo problemy pielęgnacyjne z drewnem.

Deski elewacyjne z kompozytu posiadają wygląd drewna i właściwości polimerów, dzięki czemu charakteryzują się wysoką odpornością na zmienne warunki atmosferyczne. Ponadto można układać je wedle własnego uznania, tj. pionowo, poziomo lub na ukos.

Do lamusa odeszła metoda montowania desek za pomocą gwoździ - teraz do mocowania służą miniklipsy 2x3 cm, które wykonane są ze stali nierdzewnej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nienaganny wygląd elewacji jest bardzo ważny, dlatego konstrukcja fasad z desek kompozytowych pozwala na zastosowanie klipsów i wkrętów, które są niewidoczne od zewnętrznej strony materiału - dodaje Marek Maczuła, specjalista z firmy Technomac (www.technomac.pl).

Izolacja

Kiedy mamy już za sobą dylematy wizualne, czas na konkretne korzyści, które wpływają na nasz komfort psychiczny i finansowy. Dobre wieści dla tych, którym przeszkadza szum zza okna, czyli wszystkich szczęśliwych właścicieli domów położonych w niekoniecznie korzystnych lokalizacjach. Montaż elewacji z desek kompozytowych pozwala na wzmocnienie izolacji akustycznej. Dzięki temu możemy cieszyć się ciszą w mieszkaniu także wtedy, gdy za oknem mknie sznur samochodów.

Kiedy za oknem lipcowy upał, wnętrze domu może wypełniać przyjemny chłód. Za oknem siarczyste mrozy? W przypadku zastosowania elewacyjnych desek z kompozytu temperatura w pomieszczeniach mieszkalnych może dłużej utrzymać się na wysokim poziomie. Wszystko dzięki termicznym właściwościom izolacyjnym kompozytu.

Pielęgnacja

Ważnym elementem w przypadku wykańczania całego domu, czy tylko tarasu, jest zastosowanie materiałów, które pozwolą nam na utrzymanie ich w czystości jak najmniejszym nakładem pieniędzy oraz sił. Pielęgnacja desek kompozytowych opiera się na czyszczeniu ich wodą pod ciśnieniem. To szczególnie ważne w przypadku elementów elewacji, które są umieszczone w trudno dostępnych miejscach lub gdy są wyjątkowo dużymi powierzchniami.


Montaż

Jest jeszcze jedna zaleta elewacyjnych desek kompozytowych - zostały one zaprojektowane tak, aby domowy majsterkowicz mógł sobie poradzić z ich montażem bez problemu - mówi specjalista z firmy Techomac [www.technomac.pl], Marek Maczuła. Prostota zbudowania elewacji z desek kompozytowych wpłynęła na wzrost ich popularności w wykańczaniu nie tylko całych domów, lecz także samych balkonów czy tarasów - zarówno odkrytych, jak i zadaszonych. Niewątpliwie na korzyść desek elewacyjnych z kompozytu przemawia także możliwość ich przytwierdzania zarówno do konstrukcji drewnianych i aluminiowych, jak i stalowych.

--
Stopka

Autor: StartBull [www.startbull.pl]

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Dom czy mieszkanie za milion

Dom czy mieszkanie za milion?

Jakie lokum kupimy w Warszawie, jeśli dysponujemy kwotą miliona złotych? Jakie mieszkania i domy znajdziemy w ofercie deweloperskiej?

Milionerzy planujący zakup mieszkania na stołecznym rynku pierwotnym najwięcej apartamentów mogą znaleźć w Śródmieściu, Wilanowie i na Mokotowie. W pozostałych dzielnicach ich liczba nie jest zbyt duża. Oferta warszawskiego rynku nowych mieszkań obejmuje niemal 11 tys. lokali. Według danych portalu Tabelaofert.pl około 900 apartamentów w 107 inwestycjach to mieszkania za milion złotych i droższe. Taka liczba ofert odpowiada ograniczonemu popytowi na tak kosztowne mieszkanie.


Tylko osoby o ponad przeciętnych możliwościach finansowych mogą pozwolić sobie na zakup apartamentu w sześciocyfrowej kwocie. Dlatego takie mieszkania są teraz tylko uzupełnieniem oferty w rozpoczynanych inwestycjach. W projektach, których budowa rozpoczynała się jeszcze dwa lata temu inwestorzy projektowali liczne penthausy i apartamenty na ostatnich piętrach. Teraz takie mieszkania powstają tylko w niektórych lokalizacjach, uznawanych za prestiżowe.


Gdzie po mieszkanie de lux?


Najwięcej kosztownych nowych mieszkań znajduje się w Śródmieściu. W tej dzielnicy możemy wybierać spośród 250 nieruchomości. Podobną liczbę luksusowych mieszkań (ok. 220) znajdziemy na Mokotowie. To dzielnica od dawna jest najbardziej preferowana przez kupujących. Już nieco mniejszy wybór jest w Wilanowie (160 mieszkań). W czasie hossy deweloperzy budowali tu wiele apartamentowców, które częściowo wciąż czekają na właścicieli. Na większy wybór możemy liczyć jeszcze na Woli. W ofercie, głównie tzw. bliskiej Woli dostępnych jest nieco ponad 100 mieszkań.


Chętni na zakup lokum, którzy dysponują 1 mln zł, mogą także poszukać mieszkania na Ochocie, Żoliborzu, czy Bielanach. W tych dzielnicach możliwości są już jednak ograniczone. Wszystkie trzy dzielnice łącznie dysponują zaledwie ok. 90 ofertami. W pozostałych lokalizacjach wybór jest bardzo ograniczony.


Co kupimy?


W kwocie 800 tys. - 1 mln zł możemy znaleźć nawet 120 mkw., jednak nie w dzielnicach centralnych, ale na Bemowie, czy Białołęce. Na Mokotowie możliwe będzie kupno mieszkania o takiej powierzchni, ale w górnej granicy tego przedziału cenowego. Im bliżej centrum tym metrów za milion dostaniemy mniej, szczególnie jeśli będzie to ekskluzywna inwestycja.


Zamiast mieszkania w okrągłej kwocie możemy też kupić dom. Zaletą apartamentu jest korzystna lokalizacja, w centrum miasta lub jego pobliżu. Dom w zbliżonej cenie znajdziemy w zewnętrznej dzielnicy miasta, co będzie oznaczało dłuższy dojazd do pracy. Jednak apartament to nie to samo, nawet jeśli posiada imponujący taras. Wygody zamieszkania w domu z własnym kawałkiem ziemi nie da się zastąpić. Wybór zależy od preferencji kupujących.


- Domy na osiedlu Przytulnym stanowią alternatywę dla 70-100 metrowego mieszkania w centralnych dzielnicach Warszawy w zależności od standardu i położenia lokalu. Osoby, które nie chcą mieszkać w budynku wielorodzinnym mogą wybrać komfort zamieszkania w domu o powierzchni ok. 170 mkw. A dojazd do centrum Wałem Miedzeszyńskim i Mostem Siekierkowskim nie zajmie dużo czasu - tłumaczy Wojciech Stisz, Specjalista ds. marketingu i sprzedaży w BARC Warszawa S.A.


Domek kupię


W ciągu ostatniego roku nie zaszły duże zmiany na warszawskim rynku domów jednorodzinnych, jeśli chodzi o ceny. Stawki deweloperów pozostały na nie zmienionym poziomie. Z powodu ograniczenia finansowania w bankach nie ma zbyt wielu chętnych na tak kosztowne nieruchomości, dlatego też deweloperzy budują niewiele.


Domy to tylko 2-4 proc. wszystkich nieruchomości mieszkaniowych oddawanych w stolicy. Według portalu TabelaOfert.pl na warszawskim rynku domów znajdziemy obecnie ok. 320 ofert w 38 inwestycjach. Trzy na cztery zaprojektowane są w zabudowie bliźniaczej. Co trzeci dostępny jest na Białołęce (ok. 110), gdzie w ostatnich latach powstało najwięcej osiedli.


Nieco mniejszym rynkiem jest Wawer, gdzie do dyspozycji kupujących pozostaje ponad 90 nieruchomości. W tej dzielnicy nieduży dom do wykończenia można już kupić w cenie ok. 600 tys. Na Ursynowie znajdziemy ok. 50 ofert, w dużej części w projektach, które są dopiero w budowie. Osiedla domów jednorodzinnych powstają w tej dzielnicy głównie w okolicy Puławskiej, bliżej rogatek Warszawy. Nieliczne oferty proponują również Wilanów (22), Targówek (26) i Rembertów (9).


o BARC Warszawa S.A.


BARC jest jedną z najbardziej doświadczonych firm deweloperskich na rynku warszawskim. Istnieje od 1995 roku i zrealizował takie inwestycje jak: Nadbudowa Ministerstwa Sprawiedliwości, dwa biurowce w centrum Warszawy, Osiedle Domków Jednorodzinnych - Słoneczna Polana" w Magdalence, Osiedla mieszkaniowe: "Narwik" na Bemowie , "Rodzina Połanieckich" w Chomiczówce, "Osiedle Pod Dębami" na Białołęce, Rezydencje: "Przy Ratuszu" na Bemowie i "Orzeszkowej" w Piastowie, "Rezydencja Kościuszki? w Piastowie i osiedle Przytulne w Wawrze, gdzie oferuje domy.


Inwestorowi zaufało już ponad 5 tys. osób, wybierając mieszkania i domy przez niego wybudowane. Jako jedna z niewielu firm deweloperskich BARC przekazuje klucze do mieszkań przy podpisywaniu aktu notarialnego, który przenosi prawa własności na kupującego.

--
Stopka

Dodatkowe informacje: PRESTIGE PUBLIC RELATIONS prestigepr@prestigepr.pl tel. 022 620 28 29 www.prestigepr.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.