Czy zastanawialiście się Państwo, jak wiele z odpadków domowych zanieczyszcza środowisko? Problem miast wydaje się być cokolwiek poza zasięgiem mieszkańca bloku, wyłączając popularną już segregację odpadów i przerzucenie się na transport publiczny i rowerowy, możliwości zaś pozamiejskie i podmiejskie są znacznie szersze.
Zachodniej Europy, zaczyna się u nas stosować ograniczające zatrucie szamba ekologiczne, nawet całkiem dobrze sprawdza się powrót do niektórych dawnych zwyczajów. Niech przykładem będzie nawadnianie ogrodów przy użyciu raz już używanej wody, względnie deszczówki. Nie muszę chyba dodawać, że takie nawadnianie ogrodów to także okazja do oszczędności, która chyba całkiem skutecznie poprawia popularność zagadnień ekologicznych, wiązanych podświadomie z pieniędzmi. Słowem, ekologia przestaje być fanaberią dla bogatych, a świadomość Polaków odblokowuje się na nowe trendy w życiu. Całkiem zabawnie to brzmi, kiedy uświadamiamy sobie, ze tym, co czyni nasz świat lepszym są szamba ekologiczne. Niemniej, podobnie sceptycznie podchodzono do segregacji odpadów, dziś traktowanej przeważnie jako społeczna norma, nie dziwaczny wymysł Unii Europejskiej. Miejmy nadzieję, że coraz więcej takich rozwiązań będzie adaptowanych na potrzeby polskiej przyrody, jednego z ciekawszych ekosystemów Europy, na którego utrzymanie wydaje się śmiesznie małe pieniądze i o których bezpieczeństwie myśli wciąż tylko ułamek turystów, zostawiając wszędzie odpadki, które Ziemia nosić będzie długo po ich zniknięciu. Styl życia ekologiczny wyjdzie nam wszystkim na zdrowie, a na pewno naszym szkrabom, które przecież będą żyć w takim obejściu, jakie po nas odziedziczą. Zadbajmy więc o to, nawet jeśli nie dla nas samych, to dla naszych dzieci, które niekoniecznie będąc na mazurach, będą miały ochotę natknąć się na butelkę zostawioną przez tatusia kilka dekad wcześniej.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz